"Tace, fatua!"
*znaczy "Milcz, głupia!" - Zygmunt August do swojej drugiej żony Bony Marii Sforzy

          Seler warto przetestować nie tylko ze względu na jego właściwości afrodyzjaku. Seler między innymi przyspiesza przemianę materii, oczyszcza organizm z toksyn oraz zawiera sporo witaminy C. Do Polski trafił dzięki ogrodnikom królowej Bony i długo był uważany za warzywo luksusowe. Czy tak jest do dzisiaj? Niby można go kupić w pierwszym lepszym warzywniaku, ale nie każdy potrafi sobie z nim poradzić. Jego mocny i intensywny aromat potrafi często zawładnąć cała potrawą. Jednak są na to sposoby - jednym z nich jest zupa selerowo - orzechowa. Przepis zaczerpnięty z książki kucharskiej "101 przepisów", ale nieco zmodyfikowany.

Składniki:
2 cebule
5-6 łodyg selera naciowego
2 łyżki mąki
1 łyżka masła
3 szklanki bulionu
pół szklanki śmietany do zup, np. 18%
2/3 szklanki orzechów włoskich

Cebulę obrać, pokroić i zeszklić na łyżce masła. Umyte i pokrojone łodygi selera dorzucić na patelnię i podsmażyć. Obsypać mąką i zasmażyć. W garnku zagotować bulion wymieszany ze śmietanką. Do bulionu dorzucić cebulę z selerem i zagotować. Całość nieco przestudzić i zmiksować na lekki krem. Jeśli jest za gęsty - dolać przegotowanej wody. Orzechy pokroić lub zetrzeć i dorzucić do zupy. Podana z grzankami smakuje wybornie. 




0 komentarze:

Prześlij komentarz